Co tu sie martwic rdza. Przez 5 lat pewnie i tak nic sie wielkiego nie zdarzy, a poniewaz motocykl kupuje sie takze dla zabawy przy nim to bedzie okazja go kiedys rozebrac i zabezpieczyc po swojemu. Napewno powstanie milion sposobów na garazowe ulepszanie NAT i takie egzemplarzr jeszcze bardziej zyskają na atrakcyjnosci. Z kolei Ci internetowi jezdzcy beda posiadać egzemplarze bez rdzy i w ogole bez niczego, z przebiegami w wirtualnych wielkosciach, bo tworzonych palcem po mapie. Te egzemplarze niczym nie upaskudzone beda tansze, bo rama wciaż jest niezabezpieczona i ewentualnych nabywcow ta operacja bedzie dopiero czekać. Zatem jade szybko upierdolic piaskiem pustyni swoją nat, aby rdza wyszla szybciej niz pozniej. Hawk
|