Trochę żal mi tego kółka. Plan pętli europejsko afrykańskiej jest mega. Granica algiersko - marokańska jest do obejścia promem przez Europę, ale to już trochę idee fixe, ale jak mi się coś uroi to koniec. Może po prostu z Oranu wrócę do Hiszpanii a Maroko zostawię sobie na później. Tylko co z tą Algierią? W zasadzie to przejazd planuję tylko północną częścią. Dalej odradzacie?
|