Skórka nie warta wyprawki. W zeszłym roku szkoda mi było wycinać Tuji i wpadłem na pomysł, że przesadzę je w inne miejsce. Wynająłem koparę która wykopała krzewy z cała bryłą korzenną i wkopała w nowe miejsce. Co prawda przyjęło się ok 80 % ale całość wygląda po tym zabiegu beznadziejnie. Oprócz koparki narobiłem się przy tym jak dziki.
Po przeanalizowaniu kosztów i pracy, którą włożyłem to wyszło mi że kupił bym za tą cenę duże rozsady innych ładniejszych krzewów.
|