Wątek: Część Piąta
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26.11.2023, 18:07   #2
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,322
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 28 min 29 s
Domyślnie

Dzień 1.

Z beskidu żwieckiego, do Ostrzychomia na Węgry, jest prawie 300 km. Taki mam plan na dziś. Czyli po spakowaniu gratów na motocykl, spokojnie dojadę na wieczór. Taki jest plan. Spoko.

Z racji wielkiego lenistwa nie wiedziałem czym jak i gdzie pojadę na wakacje.

Jest na suchym doku Motorower. Wystarczy spakować.
Jest rower. Alpe Adria czeka.
No ale jakoś kilka dni przed wyjazdem, stwierdziłem, ze jeszcze jeden, ten jeden ostatni raz. Czysty masochizm. Czysta tortura. Raz. Ten jeden ostatni raz.

SAM_9344.JPG

Zasadniczo Cezet nie jezdzi od 2017r. Motocykl przykryty kurzem i pająkami w czeluściach garazu. Zgodnie z podejzewaniami. Rdza i syf w baku. Więc tydzien przed wyjazdem szybkie ogarnięcie motocykla. Nowy akumulator. Czyszczenie baku. Nowy filtr wewnatrz baku i jeden na zewnatrz. Szybko, szybko, szybko... Przeglad techniczny. Wymiana oleju w skrzny, Dwie nowe s wiece. Gnaizdo usb bo w 2017r nikt nie potzrebowal usb. I test drogowy.

Test drogowy 11 km z uwagi na pogodę.

Innych testow drogowych nie było.

Albo ten motocykl pojedzie w stronę Węgier.

Albo się rozkraczy po 30km na Słowacji.

Stare kufry. Bagaze. Miarka na olej 2T. I na drogę! Na południe!
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem