Mogę potwierdzić słowa Ropucha szanownego. Po Transalpie miałem GSa 1100 z 94 roku którego osobiście przytachałem z niemiec.
Zaraz po przerejestrowaniu pojechałem nim na Chorwacje i okolice bez przygotowania (tylko wymiana oleju i filtrów). Motocykl ma coś w sobie. Tak jak Ropuch pisze: hamulce bomba, zawiecho bomba, fid bomba , moment obrotowy 2x bomba, przelotowa prędkość - bomba etc.
Jednak mam teraz AT, dlaczego?
1. miałem problemy finansowe i musiałem sprzedać BMW żeby spłacić kredyt
2. szkoda mi motocylklem za kilkanaście tysi wjeżdżać w krzaki
3. troszckę zawalasty w terenie, jak się ugrzęzło to z moją posturą trudno wyciągnąć samemu.
4 ten dźwięk pikaczento.....
a i 5. rozrusznik pogubił magnesy stojan pasuje z reno 19 tylko bieguny trzeba zmienić (może się komuś przyda bo taki rozrusznik kosztuje na giełdzie 30-50 pln w BMW nie napisze bo mam za mały monitor.
Co do usterek to padła mi pompka hamulca przedniego (rozciekła się jak byłem na chorwacji
) i pojawił sie luz na wahaczu.