Albo jakieś pieprzone durne M jak miłość.
A co będzie jak się okaże, że to paliwo faktycznie było chrzczone? To wszystkim minuty chyba doliczą tradycyjnie. Trochę jak to czytam to mi się przestaje podobać ten rajd.
Jasne - widoki i drogi niezłe. Mirmil nawet prawie tam dojechał ale kurde żeby takie numery były? Wczoraj z ojcem oglądałem relację i jakaś 2 sekundowa wzmianka była o paliwie. Zabrzmiało tak, że parsknęliśmy śmiechem, że zawodnicy sobie szukają wymówki, ale kuźwa to jakaś konkretniejsza akcja chyba. A w zeszłym roku to nie było czegoś podobnego?
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery
|