Też dorzucę swoje trzy grosze. Tak sobie myślę, że większość z nas po przeczytaniu kolejnego odcinka/relacji po prostu nie jest w stanie nic konstruktywnego napisać, bo odlatuje marząc o tej jakże pięknej wyprawie. Jesteście wielkimi szczęściarzami, że mieliście możliwość zrealizować swoje marzenia. Chociaż wiem, że to jeszcze nie koniec. Zaraziliście mnie jeszcze bardziej tym swoim uporem i ooooogromnymi chęciami. Takie moje skromne zdanie..... Ola pisz dalej i nie przejmuj się jak nikt nic nie napisze, bo po prostu może po przeczytaniu bujać w obłokach