Nie znam modelu lodówki... Przekładane były drzwi na otwieranie od drugiej mańki
Jeśli tak, to wyjąć uszczelkę i zerknąć gdzie czujnik, w niektórych modelach trzeba go przerzucić na przeciwną stronę i potem prawidłowo spokojnie zainstalować uszczelkę, aby nie zniszczyć. Można też zerknąć czy czujnik nadal działa, najlepiej małym magnesem. A czujnik temp da się sprawdzić zawijając w torebeczkę foliową i wsadzając do szklanki ciepłej i zimnej wody na zmianę. W niektórych modelach jest jeszcze funkcja czujnika zbyt szybkiego wzrostu temp w środku. Są też do tego przyciski TURBO czy MEGA FROST, które zabiorą więcej prądu, aby szybciej obniżyć temp. Jak u mnie na przykład, po wsadzeniu ćwiartki rozebranego na części cielaka, trzeba wcisnąć TURBO, aby szybciej odzyskała odpowiednią temp. Inaczej piszczy...
Jeśli brak prądu wystąpił, to i tak może piszczeć, mimo że nie byliśmy świadkami... To tylko info, aby sprawdzić czy wszystko w lodówce w porządku. A jeśli się zdarza dość często zanik prądu, to faktycznie mimo, że teraźniejsze lodówki posiadają funkcję autodefrost, trzeba od czasu do czasu rozmrozić lodówkę, bo zbiera się lód, przeczyścić kanaliki odpływowe na tylnej ścianie i pustą lodówkę włączyć z powrotem.
PS A ona na WiFI z apką
Bo jeśli tak, to w niektórych modelach, nie działa sam przycisk na lodówce, trzeba dodatkowo na apce -- wyłączyć całkowicie czujnik drzwi, zapisać i znów włączyć i zapisać... sorki, że tak "łopatologicznie", ale sam się nieźle nawyginałem z nową...