Druga sprawa to też czego człowiek chce od życia. Nie powiem żebym miał jakieś słabe albo powolne motocykle. Raz się wybrałem na zlot z połączoną wycieczkę koło Kielc. Niecałe 100km. Pech chciał że turystki były dwa a 10 cbr, R1 i innych. Nie pamiętam kiedy tak się umęczyłem i wtedy podziękowałem za takie wycieczki. Wolę jeździć sam. I nie że nie dawałem rady
|