Ogrzewanie kozą domku w tej technologii nie daje przyjemnego klimatu. Nie dogrzejesz skrajnych części budynku. Oczywiście zależy to od umiejscowienia źródła ciepła i kilku istotnych czynników ale jak Consi wyjeżdża do KRK to po powrocie i odpaleniu kozy dojście do zadowalającej temperatury zajmuje sporo czasu. Sam mam dom drewniany więc trochę doświadczenia przez 18 lat się zebrało. Wydaje się że to co Consi popełnił jest wystarczająco wydajne a do tego względnie bezobsługowe i tanie w eksploatacji. Kozą się tego nie pogoni. Zawsze można zapalić dla sportu i czystego fanu patrzenia w ogień ale jako główne źródło ogrzewania bym tego nie wybrał.
|