Zimny, nie jest jakaś motoryna również
![Wink](images/smilies/wink.gif)
Chodzi o dwie kolumny, takie tam, grajdołki.
Problem polega na tym, że są One dostępne jako używane gdzieś w świecie, czytaj Londyn, czy Okolice Oslo, to raz, a dwa, że zasięgając języka np. na wyspach, jest szereg oszustw powstałych w związku z zakupami online. Sprzedawcy boją się przelewów i ogólnie płatności elektronicznych i słusznie, bo wiele się dzieje złego w tym temacie. Trzy, to problem z kurierami, transportem. Nie każdy kurier chce, aby dostosować się do godzin czasu odbioru, jakie wyznaczy sprzedający. Kurierzy mówią, że mogą być o 2 w nocy np. Takie podejście załatwia sprawę na amen. Cztery, to sposób przewożenia, dostawy, które pozostawiają wiele do życzenia, a kolumny jak by nie patrzeć, są delikatne. No i na koniec numer pięć, to tak szaleją z cenami za transport, że przechodzą samych siebie. Ja rozumiem, że to jest usługa i chcą zarobić, ale skórować ludzi to gruba przesada.
Tak więc nie jest to takie proste.
Na chwile obecną utknąłem z kontaktem mailowym, a innego nie ma. Na chwile obecną nie uzyskałem odpowiedzi na maila...
Edek...
Zajrzałem dziś do Piotra, no super człowiek. Koniecznie chciałem go poznać i już wiem, dlaczego zgłosił się mi pomóc. Super gościu. Wpadłem na chwilę, ale podejrzewam, że jak rozgadali byśmy się przy czym, to nocy by zbrakło. No i to jego rękodzieło artystyczne, dobra robota...
Dubel, dziękuje za drobną, ale jak że nie ocenioną pomoc, za szybki kontakt i działanie, jak to mówi Marrek, wzór!
Jestem wdzięczny i jak by co komu było trzeba w kozi grodzie, to walić jak w dym, tyczy się to mi tu pomocnym, jak i wszystkim innym...
Mamy za sobą początek... Akcja trwa...
Mamy też koniec. Akcja zakończona pełnym sukcesem.
Dziękuje Panowie jeszcze raz.
Zdrówka