Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01.11.2023, 12:21   #26
rumpel
 
rumpel's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,747
Motocykl: 6 dni 350, 690 R
Galeria: Zdjęcia
rumpel jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 5 dni 17 godz 19 min 52 s
Domyślnie

Gdzieś po drodze stajemy na szybki obiad, ze względu na ramadan dość często jedliśmy po prostu chleb i tuńczyk w pomidorach czasem dla urozmaicenia serek topiony.



Jedziemy cały czas wzdłuż granicy z Algierią, w pewnym momencie jeden z kolegów mówi że pojedzie szybciej bo poprzestawiał coś w zawieszeniu i chce potestować (zawiecho robione u Kurowskiego przed wyjazdem i cały czas miał jakieś problemy). Umawiamy się, że my szukamy powoli miejsca do spania i o określonej godzinie stajemy a on wraca jeśli my go nie dogonimy (czy cos w tym stylu). W miedzy czasie na horyzoncie pojawia się burza piaskowa więc znajdujemy w miare fajne miejsce na przeczekanie i nawet na nocleg.





Burza się kończy a kolegi nie ma, jedziemy w jego kier, przez krótkofalówke mówi nam, że wjechał na wojskowy checkpoint i nie puszczą go do nas. No cóż jedziemy w jego kierunku. Robi się ciemno, prawie wszyscy mam ciemne szybki w goglach i jedzie sie słabo. Na checkponcie, wojskowi kategorycznie nam zabraniaja rozbijania się w strefie przygranicznej i albo spimy u nich albo jedziemy pod wskazane miejsce (niby kamping) tak aby mogli nas sprawdzić czy tam dojedziemy. No cóż wyjscia nie mamy.




chłopaki wykonują kilka tel, ja nie widzę żadnego campingu ani na garminie ani na osmandzie ale o dziwo na ich navi z tel (nie wiem co to była za apka) coś jest)


Niechętnie ale jedziemy w wyznaczonym kier. Troche kluczymy bo w wyznaczonym miejscu nic nie ma wtem w oddali ktoś macha latarką, jedziemy w jej kierunku. No cóż kamping to nie był.
rumpel jest online   Odpowiedź z Cytowaniem