ja uwazam wyczyn mojego kolegi za niezbyt madry. znam takich co usneli za kierownica motocykla i wyrzneli. napisalem to jako ciekawostke - nie przyklad do nasladowania. ja bym sie w zyciu na cos takiego nie porwal. a elektryczne enduro 110kg odpowiednik 25-30KM chetnie bym kupil do zabawy. 3h w lesie i masz dosc. zasieg 150km zupelnie by wystarczyl. nie znam rynku takich zabawek ale jest ich coraz wiecej - czasem mi wpadaja w oko na sieci.
__________________
buziaki
|