Fazi,
Nie uważam się za bogatego, nie mam bogatych rodziców i pracujemy obydwoje z żoną na etatach. Więc to co mamy mamy ze swojej pracy. Ba powiem Ci nie stać mnie i mojej żony na wydawanie prawie 2 funtów za litr paliwa (szczególne gdy Asia dojeżdża teraz ok. 60km w jedną stronę do pracy).
Pisałem setki razy: kupiłem EV dla funu i właśnie oszczędności w wydatkach więc daruj sobie proszę wstawki, kto płaci za mój prąd OK? Ja nie pytam się skąd masz na budowę domu w Germanii, więc odpierdol się i przestań do mnie przylepiać łaty "panicza", "bogacza" i "ekozjeba" i płakać jak to masz przeze mnie źle.
Mam nadzieje, że jasno się wyraziłem...ale w razie co masz to pogrubione.
P.S. Właśnie wróciłem z pubu, gdzie obchodziliśmy 19-urodziny młodszego syna. I lokal nie wyglądał jakby się miał zaraz zawalić z biedy...
__________________
W barze jak zaczynasz się awanturować to albo dostajesz w ryj albo wylatujesz na ulicę na kopniakach. Tylko gdzieniegdzie bar zrównuje się z ziemią, a awanturnicy przenoszą się do następnej knajpy.
|