[żuk]

Dzień dobry,
Chciałbym prosić koleżeństwo o poradę i propozycje motocyklowych szarawarów na jesienną pogodę. Słowem kluczowym będzie w tej sytuacji MIEJSKICH. Żadne enduro, żadne długie wojaże. Chodzi o jakieś cieplejsze dżinsiwo czy inne tekstylium. Nie zależy w tym przypadku na przemakalności, bo nie będą służyły do jazdy w deszczu, a jedynie o przewiewność - żeby oddychały, ale żeby nie wiało w nich za bardzo po torbie.
Ciepłe po prostu. Miejski look, miejski stajl. Szybko zakładać i ogień.
Przeznaczenie: dynamiczne przemieszczanie się po miejskiej dżungli.
Jakieś konkretne modele może się nasuwają Wam na myśl?
Dzięki.
Czuwaj!