kumpla ostatni zatrzymała policja (jechał ciut za szybko) no i standardowo sprawdzają stan licznika, okazało się, że diagnosta zamiast przebieg w milach podał jednostkę w km. No i się zaczęło, łacznie były4 radiowozy. Zeszło chyba 3h, konfiskata moto (wypisanie papierów) po to aby za chwile mu moto oddać bo jest chętny do współpracy. Sprawa do prokuratury itp. Ale nalepsze jest to, że wypisywali papier recznie przez kalke wielkości 1/4 A4
Tak więc konkluzja, że nie tylko cyferki ale i literki trzeba sprawdzać.