Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.09.2023, 11:11   #20
Pawel_z_Jasla
 
Pawel_z_Jasla's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,037
Motocykl: RD03
Pawel_z_Jasla jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 3 dni 15 godz 8 min 32 s
Domyślnie

Jakieś 15 lat temu, na etapie budowy, przygotowałem dodatkowe "kominy wentylacyjne" pod grawitacyjne DGP. Kominek Laudel narożny z lewą szybą chyba 12-14KW/teraz coś jak Laudel Compact/ w centralnej części domu. Szyba główna wychodzi wprost na salon a boczna na część kuchenno-jadalną /kratki "nawiewne" są również dwie - przód i lewy bok/, plecy kominka to ściana łazienki gdzie z rozmysłem nie izolowałem na tym odcinku komina a izolacja wystartowała dopiero od płyty nad parterem, w łazience pod umywalkami jest schowana wyczystka kominowa. Powietrze doprowadzone z zewnątrz pod "chudziakiem" rurą fi200. Kanałami "wentylacyjnymi" ciepło grawitacyjnie rozprowadzone jest do dwóch pokoi na poddaszu + hol/korytarz poddasza. Wszystko działa "bez prundu" czyli stanowi prawdziwą alternatywę na wypadek "W". Dwa sezony testów pozwoliły potwierdzić, że zimą da się komfortowo przeżyć w 100% na tym rozwiązaniu /oczywiście pozostaje problem C.W.U/ ale upierdliwość rośnie proporcjonalnie do mijających lat - człowiek nie młodnieje a kolejne wyjeban... się z koszem klocków pod drewutnią skutecznie uwydatnia zalety podstawowego, gazowego ogrzewania. Nie chcę nikogo zniechęcać ale trzeba temat dokładnie przemyśleć. Mnie, awaryjnie udaje się zagrzać "prawie" cały dom, na dole salon+kuchnia+łazienka a na poddaszu dwa pokoje /niedogrzana zostaje sypialnia na dole - to akurat super bo powyżej 19 spać nie idzie -, jeden pokój na górze + druga łazienka poddasza/. Ostatnimi laty zapalam na Wigilię i od innego święta, czasami dogrzewałem w okresach przejściowych ale odkąd jest PV+klima z szybkim grzaniem to nawet wtedy mam na kominek i salonową kotłownię wyjeb...ne. Gdybym drugi raz chatę dziergał to obok podstawowego c.o /gaz lub PC/ pewnie też kominek w opisanym wydaniu bym popełnił ale teraz już wiem, że raczej dla spokoju ducha /niewątpliwie niezależne, alternatywne ogrzewanie daje komfort psychiczny i subiektywne poczucie estetyki "rodzinnego ogniska"/.
Ps. Osobiście, wraz z upływem lat coraz bardziej lubię, jak za mnie sterownik dbając o utrzymanie zadanej temperatury, sam odpala piec gazowy a ciepła woda w "cudowny sposób" leci z kranu. Kumpel, który jest zdeklarowanym "dusigroszem" a dodatkowo ma swój spory kawałek lasu, przez cirka 61 lat "pożycia" zarzekał się, że jemu nie przeszkadza latanie do piwnicy w celu dołożenia do pieca i oto nagle w zeszłym tygodniu obok węglowo-drzewnego "kopciucha" zawisł kondensat Beretty. Jak Cena Czyni Cuda tak i Wiek Wymaga Wyrzeczeń/Wydatków.
Pawel_z_Jasla jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem