No to jak lecą fotki to tak. W oczekiwaniu na graty zabrałem się za silnik. W pierwszej wersji miałem tego nie ruszać, ale nie mogłem patrzeć na takiego parcha. Cóż, miodu nie ma, ale tragedii też nie, jest średnio. Muszę teraz rozważyć za i przeciw co wymienić co zostawić. Przynajmniej przez jesień i zimę będzie co robić