Heja,
Finalnie, na koniec roku też kupiłem Tuarega. Zgadzam się ze wszytkim o czym pisze kristoch. Świetna ergonomia, żwawy silnik, super zawieszenie, w końcu przyjazna elektronika. Przejechane 2500 - żadnej, najmniejszej usterki. Z serwisem chyba też bedzie ok - zgubiłem śrubkę od owiewki, była wysłąna w ciągu 5 dni.
Oczywiście każde moto ma jakieś minusy - wydech grzeje jak glupi, z miejsca do wymiany śmieciowa osłona silnika i handbary, skrzynia biegów nie jest tak precyzyjna jak w Suzuki V-storm 800 DE
Ale na ten moment nie widze lepszej opcji w segmencie malego adwenczera. Best value for money.
Za miesiąc jade na Grecki TET Peloponez. Dam znać jak moto sprawdza się na dłuższej wyprawie.