W 2014r. dwa tygodnie spędzimy z żoną w Gruzji. Komunikacja marszrutkami. Bez najmniejszego problemu. Zjeździliśmy kraj wzdłuż i wszerz. Od lodowca pod Kazbegiem po półpustynię w rejonie Dawit Geredża, od Ushby (Mestia) po Wardzię... od Signagi po Batumi.
Jeden nocleg spędziliśmy w pociągu Bordżomi - Zugdidi. Także polecam również ten sposób komunikacji, ponieważ rano budzisz się w nowym miejscu