Otóż to. Nie przebieg, a operator, kierowca.
Jak jeździłem starym defenderem to mogłem pozwolić sobie CZASAMI na jazdę na półsprzęgle. Mocy nie za wiele, to i znosiło moje wybryki. Nigdy nawet nie poczułem spalenizny. Potem wsiadłem na nowszego, mocniejszego defa. Z przyzwyczajenia było półsprzęgło i zapachniało. Szybko się oduczyłem starych nawyków.
|