Kiera chodzi tylko góra dół. Na boki jest sztywna jak kutas w burdelu.
Nie mam absolutnie żadnych uwag jeśli idzie o prowadzenie mimo tych średniowiecznych opon - już buty jechały po gruncie mimo ze stopę trzymam przy sobie, dynamiczny przeciwskret bez problemu. Może masz coś nie halo tam ale ten luz góra dół podręcznikowo jest określony jako 5-8mm na stacyjce. Wiec na kierze to jest około 2-3cm GÓRA DÓŁ i to jest naturalne i tak ma być. To nie wpływa w żaden sposób na kierowanie prawo-lewo
tam nigdy nie ma takich sił
Wczoraj pokazywałem synowi jak się kieruje zaprzęgiem 400kg dwoma palcami na prawej końcówce kiery
Jak pisałem około 5k moto ma 140 na blacie a do końca obrotów jest jeszce niemal drugie tyle. Turystyczny pocisk - to jest to moto. To nie lubi się czołgać
ale na szczęście ma fajny zawias i heble.
Nawet pozycja kierowcy jest niby taboretowa ale zachęcająca do lekkiego pochylenia do przodu i odwinięcia manetki.
Jedyna wada jak dla mnie /bo ten prodiż pominę/ to w ciul mały baniak. 22l dla takiego moto to jest nieporozumienie. Ze spalaniem na poziomie 5.3 przy 130kmh trza lądować na tankstelle po 250km. Na moja dupe to trochę rychłe ale cóż - przyzwyczaję się na nowo.
Szanujmy Cegły - za 5 lat dzięki dziergaczom, którzy chcą być inni niż wszyscy inni jednocześnie wyglądając jak cała reszta, będzie ciężko o fajne K-series BMW - a wpisy światowe pokazują podobnie jak w temacie GL, ze każda kolejna iteracja serii ze strony hondy i BMW w postępie geometrycznym powodowała wzrost kłopotów
powszechny jest osad ze GL1800 to zsumowane problemy wszystkich poprzednich modeli.
Po K1100 tez było tylko gorzej.
Honda nigdy nie dojrzała do wydechu z nierdzewki gdzie w serii K to był MUS - i jakoś przypadkiem skrzynie i dyfry były niemal na zawsze. Do tego są konstrukcje gdzie dokładane było turbo do 160 kucy przy standardowym setupie - napęd plus chłodzenie.
Chylę czoła przed tymi dwoma zjebami co poszli pod prąd i to wymyślili.