Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01.07.2023, 11:07   #60
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 278
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 7 godz 58 min 14 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał stopa-uć Zobacz post
Na znaku masz kamienie--
spadają z prędkością 50,
jak cię trafią to
lecisz do nieba z prędkością 50

A relację fajnie się czyta i ogląda.
BRAWO
No prawda, pomogłeś mi to zrozumieć! Spadające z wysokości 2,6 km kamienie, lecą z prędkością 50 km/h. Lecą z góry, a klientów wbijają w dół – i stąd te strzałki

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Rozkręcasz się. Super!
Niestety, rozkręcania się nie będzie już wiele, bo czas leci i trzeba wracać do domu.
= = =
Mój niezawodny towarzysz wycieczek, przypomniał mi o przeżyciach dnia poprzedniego, które nie zostały utrwalone w postaci zdjęć i dlatego pominięte. Oto one.

2 godziny przed biwakiem niespodziewanie znalazłem się w centrum miejskiego hałasu i korków oznaczonego tablicą „Firenze”. Trudno, nie będę wracał na obwodnicę, jakoś to będzie – pomyślałem. Przeciskanie się przez samo centrum miasta zapewniłem sobie wczorajszego ranka, zaznaczając w nawigacji opcję unikania autostrad. Jadąc lokalnymi drogami przez małe miasteczka mogłem poczuć sielskość prowincji, lecz przejazd przez Florencję dostarczył mi wrażeń zupełnie innego rodzaju.

To nie będzie płynna jazda, tylko grzanie się w korkach – pomyślałem smutno po chwili. O, jedzie jeden skuter, drugi, trzeci – jak to we włoskim mieście. Nagle znalazłem się w grupie 4 skuterów i ustąpiłem im miejsca, niech jadą. Ale zaczął się korek, z przeciwka nic nie jedzie, skutery oczywiście jadą bez żenady, więc ja za nimi również. 200 metrów korka, za chwilę 600 metrów jedziemy i patrzę, że dojechaliśmy do zwykłych świateł, a na samym przodzie stoi co najmniej 30 skuterów i motocykli! Widok niesamowity, wywołujący wielką radość i poczucie jednośladowej wspólnoty! I potem ta jazda..! Po moich niedawnych smutnych korkowych myślach nie pozostał ślad. To nie była jazda. To było płynięcie z prądem rzeki jak rybki, jednoślady omijające zakręty, kamienie i przeszkody. Płynąłem z jej głównym nurtem. Bez brawury i ze zrozumieniem panujących zasad, na przykład płynnego wjeżdżania na rondo przed nosem będącego już na rondzie pojazdu, lecz nie powodując konieczności jego przyhamowania. Co pewne, gdzie indziej takie zachowanie ocenione byłoby jako bezczelne wymuszenie pierwszeństwa przejazdu! Tutaj pojazdy „opływają się”.

Zdaję sobie sprawę, że sprzyjało mi również szczęście, ale wypłynąłem po drugiej stronie Florencji z brakiem jakiejkolwiek obcierki. Za to z głową wypełnioną emocjami, i żyłami – dopaminą😊.

Florencja wydała mi się olbrzymia i rozciągnięta, ale gdyby ktoś spytał – jak wygląda, czy mi się podobała? Nie wiem. W tym pędzie nie miałem czasu spojrzeć na boki, ani się rozejrzeć. O dziwo, droga wytyczona przez nawigację nie prowadziła do centrum wcześniej mijanej Sieny, lecz jej obwodnicami.
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem