Moze od poczatku...
W tamtym roku zakupilem (w Gdansku) 1190 Adventure. Moto z Hiszpanii z przebiegiem 67 kkm. Zero dokumentacji. No nic, zaczalem go odszczurzac.
Podstawowa sprawa - zawory i olej. Lozyska i zimeringi w kolach.W tamtym roku malo co jezdzilem i dlatego w tym jak wyjechalem konkretnie pociekly mi lagi , ale tak, ze jak postawilem w garazu to male kaluze sie zrobily
. No nic uszczelniacze i nowy olej wjechal, gra gitara. Wymienilem plyn hamulcowy z przodu i z tylu. Od poczatku sprzeglo tak jak by slabo chodzilo - wymienilem plyn (w zbiorniczku niezly syf). Zalalem dota 5.1 i zadowolony ogien. Po tygodniu cos klamka zaczela mi sie zapadac... Slabo odpowietrzylem - mysle sobie. Otworzylem zbiorniczek, a tu jakis osad czarny... oj nie dobrze... Przy probie odpowietrzania klamka wpadla calkowicie... Chwila refleksji rozbieram klamke i tloczek. Gumtka calkowicie rozpulchniona, albo jak to zwal... No tak!!! tam sie leje olej mineralny, a nie plyn hamulcowy. Zestaw regeneracyjny pompki kupiony w KTM.polska. Niestety nie mozna u nich kupic uszczelniacza do wysprzeglika. Jako, ze pracuje i wiekszosc czasu spedzam we Fr wypatrzylem na forum francuskim, ze zamiast kupowac nowy wysprzeglik (OEM, albo akcesoryjny), chlopaki wymieniaja sam pierscien gumowy i jesli wysprzeglik jest w dobrej formie ( nie ma wzerow) to chodzi jak ta lala.
Do brzegu...
Czy ktos reflektowal by na taki uszczelniacz? Chodzi o to , ze juz przy zakupie trzech sztuk cena spada o 8 euro, a przy szesciu o 10, no i koszta przesylki.
Dajcie znac jesli ktos zainteresowany.
Link
https://adventuremotostock.com/produ...embrayage-2-0/