Dzisiaj nareszcie udało się jakoś dłużej pojeździć na babci.
Wpadło 500 km, przy okazji przerejestrowałem sprzęta i zajechałem na trasę TET zobaczyć co tam jak tam.
Przed wyjazdem zalany do pełna, przy 400 km silnik zaczął prychać. Przełączyłem kranik na rezerwę i rozglądałem się bardzo na spokojnie za stacją.
Kilka z nich ominąłem bo cena jakaś za wysoka..
Zrobiłem na rezerwie coś koło 70 km (łącznie 470 km) i wlałem 20,08 litra (pojemność zbiornika to 20 L) Na szczęście obyło się bez pchania :P
Spalanie na ten moment 4,28/100 więc znośnie ale trochę wolno bo to przy prędkościach 100-110. Ale jak na taki sprzęt w zupełności wystarczy