Od żywołapki bym zaczął. I nie na strychu tylko gdzieś na podwórzu. Nie wiem jak wygląda Twoja posesja ale z kilkoma osobami wymienialiśmy opinie na temat tej walki i na kamerach z reguły było widać, że te dziady przemieszczają się nie odsłoniętym środkiem posesji tylko bokami, przy ścianach i plotach.
U nas zamiast kotów kilka razy na jajko w żywołapve skusił się jeż.
Trutka jest ryzykowna bo wejdzie po zjedzeniu w ocieplenie, zakończy żywot i zacznie śmierdzieć.
U znajomego zadziałało jajko z fosolem. Posmakowała i już nie wróciła.
Te elektroniczne odstraszacze też nie dają 100% ochrony. Znajomy w swojej pracy postawił obok takiego urzadzenia świeżo odebranego z salonu Leona cupre i jak wrócił z delegacji to razem z Leonem jechali do serwisu. U niego przeszło usunięcie szkody z AC a kwota była zaporowa bo wyjmowali silnik i wymieniali jakieś wygłuszenia.....
Kuna na posesji to zło
|