Całe te moje testy Tuarega miały wyglądać inaczej. Miał być dłuższy wyjazd, z bambetlami, w nieznane…
A wyszło tak, że wypadł mi dysk i przeleżałam w łóżku 4 dni. Pozostałe 3 dni jakoś dałam radę na spokojnie pojeździć ale nie było to to na co się nastawiałam.
W każdym razie…
Subiektywnie i krótko o tym jak mi się jeździło Tuaregiem
https://youtu.be/8IkJFL_9kKY
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk