110 to już niechudo.
No właśnie, ten mój kolo, on mówił, że zupełnie nie chodziło o powiększenie bo było tylko dwukrotne - tylko po prostu niebo zaczęło świecić 'niemal' jak w dzień. nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić nawet ale wyobrażam sobie, że musi to być niezłe przeżycie. no i widzenie stereoskopowe a do tego jeśli jest baza między osiami optycznymi na przykład metr... to już zaczyna być zupełnie ciekawie.
poszukam w wolnej chwili tego japończyka - naprawdę koleś odj..bał profi sprzęt.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|