Cytat:
Napisał Adagiio
Była taka tradycja kiedyś że w Święto Zmarłych jeździliśmy endurakami po starych opuszczonych cmentarzach w górach żeby zapalić świeczkę pochowanych tam żołnierzom. Co by tradycję podtrzymać pojechałem dziś dryndą. Podjazd niebieskim był ciężki, dopiero na 0.9 bara na tyle zacząłem jak tako jechać po górę. Dziś tylko 1700 do góry i 45 km a czuje się jakbym na Marmoladę wjechał .
|
Adam - nie chcę się wcinać z motorem w rowerowy wątek, ale ja też jeżdżę i zapalam świeczki żołnierzom lub lub ofiarom wojen (tu akurat stare zdjęcia).
Lubię gdy wyjazd czasami ma senes a nie jest dla samego jeżdżenia.