Z kronikarskiego obowiązku, krótkie info.
Kolejne spotkanie CRF 250l/300l w Bieszczadach zaliczone. Genialna pogoda i jesienna aura więc widoki były zacne. 2 dni jazdy, przez błoto, podjazdy, brody i szutry a także przez odcinki "specjalne". Świetna, wesoła i dzielna ekipa. W sumie w spotkaniu pojawiło się 15 motocykli, było trochę strat, na szczęście tylko w sprzęcie - pęknięte handbary, 2 skrzywione kierownice, 1 upalone sprzęgło, 2 dętki, 2 zgubione tablice rejestracyjne - jednym słowem, działo się
Do zobaczenia.