Petrohanski Prohod czyli przełęcz Pietrochańską jechałem w 2020 NCkiem wracając z Bułgarii, bardzo fajna droga lecz bywa jak mniemam zatłoczona, można trafić niestety sznurek TIRów i jest tak sobie wtedy. Ja po jakimś tam wyprzedzaniu załapałem się na 'lukę' i jechało się nieźle. Wjazd do Rumunii i okolice Dunaju na granicy robią syfiaste wrażenie.
W tym roku zwiedziłem nieco po łebkach Bułgarię od granicy z Rumunią /złote piaski i dwa dni w Warnie/. Polecam plażę nudystów Nirvana Beach
![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
oraz obejrzenie sobie megaturbo slamsowni taniodaczowej na urwisku nad nią. Mega
![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
drabiny, podesty, budy, budki... niezły galimatjas.
Stamtąd pojechałem tak blisko jak sie dało morza aż do miejscowości Szabla - Polecam morze w okolicy Jaskini Fok - przepiękne klify. Aż nie do wiary.
Z Szabli można pojechać sobie obejrzeć latarnię morską o tej samej nazwie a tamże polecam się zatrzymać w bardzo prymitywnej karczmotawernie SNIEK BAR FART
![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
cerata, wszystko przesiąknięte olejem ale rybka drobna z głębokiego tłuszczu wraz z sałatką bałkańską i małe zimne były REwelacyjne.
Ogólnie całe wybrzeże robi ponure wrażenie. Piaszczyste okolice Szabli są potwornie zaśmiecone śmieciami z Rumunii. Jest tam jakiś prąd który zabiera Rumunom a daje Bułgarom. Oczywiście władzuchna ma wyjebane.
Chwilę spędziłem w Sofii ale nie za wiele tam widziałem oprócz paru knajp. Jedzenie pyszne i w bardzo dobrych pieniądzach mimo, że stolica.
Przejechałem na sam zachód mając po lewej stronie piękne góry aż pod granicę z Serbią. Tam górki jak nasze sudety i ABSOLUTNIE wszystko porośnięte sadami owocowymi: wiśnia, śliwka, czereśnia.
Musze tam wrócić kiedyś i pojechać bardziej na południe.
M