Sytuacja opisana przez Kazmira jest na pewno poprawna, nawet wręcz wzorcowo idealna, ale dlaczego aku muszą być tego samego producenta, z tej samej serii i tej samej pojemności ?
Jest trochę opinii, że wystarczy:
- podobny stan naładowania (w tym przypadku na full, bo chodzi tylko o podtrzymywanie)
- ten sam typ akumulatora (kwasowy / żelowy / LiOn / . . . .)
- to samo napięcie akumulatora (tu zakładam, że każdy jest 12V)
oraz, że pojemność może się różnić, bo jeśli powyższe jest spełnione, to ładowarka odbierze cały układ jako 1 akumulator o pojemności będącej sumą poszczególnych aku.
Tak są zresztą zbudowane wszystkie instalacje w kamperach, gdzie akumulator auta i "hotelowy" różnią się od siebie producentem, datą zakupu i pojemnością praktycznie zawsze. Najczęściej różnią się nawet podtypem, bo hotelowy jest często żelowy, a główny to standardowy kwasowy. Tymczasem są one z powodzeniem ładowane wspólnie w trakcie jazdy (z alternatora) lub na postoju (z ładowarki w części sypialnej). Na domiar złego mają zawsze trochę różny stopień naładowania w momencie łączenia (jeden jest zawsze pełny, a ten dołączany prawie nigdy nie jest), a w sumie każdy kamper tak działa bez problemu.
|