Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.09.2022, 19:10   #6
Zeus
 
Zeus's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2016
Posty: 373
Motocykl: CRF 1000
Zeus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 2 godz 12 min 13 s
Domyślnie

Na szczęście ekipa 4x4 miała szlifierkę akumulatorową więc daliśmy radę przecinając nadmiar łańcucha tak by właściciel mógł go jeszcze użyć (może zamknęli nas policjanci opuszczający teren w nocy – tego nie wiemy). Niestety był to kolejny dzień podczas którego kolega po operacji czuł się dalej źle (od wyjazdu z kraju na przemian trochę pił, trochę wymiotował) i tym razem było na tyle źle że postanowili pojechać do rumuńskiego szpitala. Po kilku badaniach i otrzymaniu jakichś leków miał jeszcze zostać na dalsze badania ale jak zobaczył rumuńskie warunki szpitalne po prostu uciekł z sali i pojechaliśmy dalej. Jednym z głównych celów naszej wyprawy był przejazd górską trasą - Strategica (to jest też chyba część rumuńskiego TETa) więc udaliśmy się w tamtym kierunku. Znaleźliśmy nocleg w wiosce przed wjazdem na Strategicę (Godna polecenia Villa Ursul – fajne pokoje, duża altana, bania, murowany grill, posiłki, browary itp.) i zostawiliśmy tam naszego biednego kolegę po operacji który nie mógł jeszcze dojść do siebie. Sami pojechaliśmy w góry – 2 motocykle z przodu i wolno wspinające się auto gdzieś z tyłu (tak jechaliśmy przez część Rumunii czasem spotykając się po prostu wieczorem). Trasa po prostu super – czasami kamienista, czasami błotna, czasami mieszana. Niżej lasy, wyżej odsłonięte przestrzenie. Tam gdzie było mokro trochę ślisko ale ogólnie super na turystyczne enduro (jak mokro najlepiej na kostkach) – podziwialiśmy widoki i ciągle dzida i dzida do przodu. W jednym miejscu kolega na Tenerce prawie zagrzebał się w głębokiej kałuży, ale udało się pojechać dalej. Lecieliśmy w niezłym tempie, kiedy nagle w Tenerce coś zgrzytnęło, trzasnęło i motocykl zgasł. Koło zblokowane, żaden bieg nie wchodzi – szybka diagnoza – rozwalona skrzynia biegów. Mam pomysł żeby zdjąć łańcuch i ciągnąć motorek za Toyotą do kwatery ale trochę ślisko i mokro i niebezpiecznie (szczególnie w dół po błocie za samochodem). Jak na złość dogania nas burza z grzmotami i piorunami a my nieosłonięci na wysokości w górach. Toyota cała zapakowana po dach – zostawiliśmy na kwaterze tylko kolegę bez wypakowania reszty ekwipunku, więc kierowca tenerki chowa się na jego miejsce a mi się mieści do środka tylko głowa i część tułowia. Nogi wystają mi przez otwarte drzwi a na zewnątrz pada i grzmi. Próbujemy coś wymyślić i wtedy kolega mówi że przydałby się pickup ale skąd go wziąć. Po chwili słyszymy jakiś hałas za samochodem, odwracamy się… a tam podjeżdża co? Pickup! Rumuński, stary góral widział gdzieś z dołu jak grzebiemy przy motocyklu i podjechał sprawdzić czy nie potrzebujemy pomocy. Szybko ładujemy moto na pakę i zjeżdżamy w dół. Kolega z tenerki jadąc z góralem daje mu jakieś Euro za transport ale góral nawet nie patrzy na kasę tylko chowa do kieszeni. Po chwili kolega daje mu butelkę bimbru z naszych zapasów a góral aż podskoczył z radości i od razu otworzył flaszkę podczas zjazdu z gór i popijał sobie wesoło przez całą drogę (zjeżdżaliśmy chyba koło 2 godzin plus postój żeby puścili nas robotnicy z wycinki drzew w jednym miejscu)
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 15.jpg (752.4 KB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 16.jpg (343.7 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 17.jpg (572.8 KB, 18 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 18.jpg (615.8 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 19.jpg (628.0 KB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20.jpg (705.8 KB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 21.jpg (725.8 KB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 22.jpg (368.6 KB, 21 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 23.jpg (345.9 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 24.jpg (511.4 KB, 17 wyświetleń)
Zeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem