W serwisie byłem tylko na pierwszej wymianie oleju po 1000km, a później z awarią czujnika położenia biegów.
Wszystkie inne czynności serwisowe, których nie jest wiele przy T7 robię sam.
Moim zdaniem nie jest bezpiecznie jeździć motocyklem który ma luźne szprychy.
Jak ktoś nie czuje się na siłach, to faktycznie niech lepiej nie rusza szprych i zleci to jakiemuś specjaliście. Ja zrobiłem sobie sam i satysfakcję z tego mam. Koła się kręcą i są proste, sprawdziłem też sam bo wyważarkę mam. Kupiłem ją ostatniej zimy gdy zmieniałem gumy w Tenerce, oczywiście też sam.
|