Od 5 lat jezdze na Gsa1200lc i tak sie czaje teraz na Yamahe T7.
Mialem jazde testowa , ogladalem setki filmow , czytalem setki tresci na jej temat i dalej nie wiem..
Tez myslialem nad 790 czy 890 ale absolutnie mnie nie podnieca Ktm a po jazdach testowych lepiej sie czulem na T7...
Gdyby gsa wazyl 50kg mniej to bym nie myslial o lzejszym ale....gdyby babcia miala wasy...
Yamahe chcialbym tylko do jezdzenia solo (bez pasazera), cel poludnie i jesli mozliwe to daleki wschod , jazda szutrowa i jak najmniej asfaltow
Czy ktos z uzytkownikow zaluje ze kupilo wlasnie T7? Czy barkuje tej mocy ? Napewno tez porownywaliscie ja do ktm 790 czy 890 czy innego motoru wiec dlaczego wlasnie wybraliscie t7 ?
Wiem ze temat ten to takie lanie wody ale moze ktos cos napisze i to wlasnie wplynie na dylemt kupic ,nie kupic ...
dzieki