TETUL - czyli na superletko
Zmęczony ciągłymi delegacjami zawziąłem dwa dni wolnego i ruszam na mój prywatny TETUltraLight po Zdolnym Śląsku. Plan dojechać max offem w Heimat sudecki na kołach z mojej Brzeziej Łąki, motocyklem bez siodełka. Odwiedzić rodziców, pokręcić się po ścieżkach gdzie chadzałem ze śp. Dziadkiem jako szczyl i jak zwykle zaliczyć parę gleb w miejscach gdzie jeszcze nigdy nie byłem.
Maleństwo już przebiera nóżętami, więc jedźmy. Przed nami jakieś 450km.
Jako teaser jedna fota z wyjazdu XT jakiś czas temu, na ostatnie chyba w tym roku sianokosy. Sudety są piękne.
Zaczynam ten wątek sobie ottak, aby mieć gdzie dodawać zdjęcia z trasy.
Miłego dnia!
m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|