Nie wiem czy lepiej. Trudno mi ocenić. Miałem WR250 przez 2 sezony, potem 450 chyba ze 3 sezony. Honda się trafiła po długiej rozłące z motocyklami. Wytrzymałem 5 lat bez moto po kontuzji a Yamaha nie oferowała motocykli enduro z homologacją. Chyba to zaważyło bo gdyby była to bym przemyślał bo lubiłem te sprzęty. Dobrze się tym latało i nic nie klękało.
W tamtym okresie żeby Yamahy działały jak należy trzeba było dłubnąć bo szło to z US skastrowane. Nie wiem czy kojarzysz grey wire mod i coś tam jeszcze było do grzebania do wersji open. Honda z Red Moto stała gotowa do boju z papierami do rejestracji, nowa z transportem do PL. Nie chciałem KTMa bo tylko dwupak mi odpowiadał ale już miałem dość wyjca po przygodzie z Husa TE300.
Mam ją 6 lat, działa, nie klęka. Więcej mi nie trzeba.
|