Zawsze w takich chwilach mam wątpliwość czy pisać o tym, że się pomogło. Nie chcę wyjść na jakiegoś obnoszącego się z takimi rzeczami, bo taki nie jestem. Nie znam Piotra, ale pomagam. To taki sam chłop jak każdy z nas tu. Pomyślałem, że może im więcej z nas napisze, że pomogło to może więcej się też zdecyduje nawet go nie znając. Podbijajcie Koledzy. Warto aby się świeciło i tak jak ja ludzie nawet przez przypadek na ten wątek trafili.
|