Wszystko już zostało tu napisane w tym temacie co kupić, na koniec dodam tylko ze jeśli będziesz ograniczał się finansowo to nigdy nie postawisz w garażu moto o jakim marzysz. A te wszystkie kalkulacje i szukanie oszczędności to szczanie z wiatrem, choć niekiedy i w taki sposób można se nalać na buty. Poszukiwanie idealnego motorka trawa czasami lata i kosztuje więcej niż by się wydawało. Mi udało się to dopiero po wielu latach, dziś za tą kasę co wydałem na to wszystko miałbym mały domek na sycylijskim zadupiu, a tak to jeszcze mi brakuje ociupinki i muszę dymać żeby móc spierdolić w końcu z tego syfu w jakim przyszło mi żyć na stare lata. Nigdy też kiedyś nie sądziłem że jazda na enduraku przestanie mnie kręcić, tak ze żyj chwilą i rób to na co masz ochotę bez zbędnych kalkulacji. Życie jest dziwne i nigdy nie wiesz co czeka za rogiem. Dziś wiem ze do enduro już nie wrócę i nawet kaca moralnego nie mam że wydawałam na to kiedyś gruby chajc.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|