no i fajnie. jadę w tamte okolice około 19 sierpnia ale plan jest jechać NC bo jednak czasu mam mało a trochę muszę podgonić po autobanach. sądzisz, że NCkiem da się rade delikatnie tam poszwędać bez zguby dla ducha, ciała i sprzętu?
muszę być w poniedziałek około 18 w Annecy w okolicy Lyonu.
ale plan mam wyjechać w czwartek po południu lub w piątek z rańca /pewnie to drugie/ i lecieć na szybko do słowenii, tam tradycyjnie przez Vrśić nad Soczę, kemp i rano jak nieco odsapnę plan jest dostojnie udać się w kierunku zachodnim trasą encefalogramu.
O ile pogoda nie spłata psikusa to Dolomity, opisana tu Stella Alpina, Giau Pass, Cortina, i kilka innych miejsc, które znalazłem w necie w międzyczasie - nic powszechnie popularnego, zapewniam. Ogólnie to jak zwykle jadę bez trasy - prócz dojazdu na pierwszy nocleg. Mam jakiś zarys, którędy chcę przejechać.
Taki must see jak będę to chcę pojechać nad tamę Vajont i okolicę. Dużo o tym czytałem - chcę zobaczyć, choć to mega smutne miejsce.
Czyli na szwędanie się tam na miejscu mam niemal trzy dni.
Fajnie byłoby jechać XT bo tam na miejscu te marszowe 85 to i tak za wiele i ufam temu motocyklowi, ale jednak dojazd i powrót trza jebnąć w miarę sprawnie po czarnym...
niemniej - miejsca, które podałeś, zapiszę.
wszystko to nieco za bardzo na południe niż bym chciał jechać ale zobaczymy jak będzie szła jazda, pogoda, dupa itd
trzy dni na tamte okolice to i tak wielkie gófno, wiec nawet się nie nastawiam na jakieś wielkie oglądanie. ot... przejadę i poliżę przez szybkę
m