ja drukuję bezpośrednio na stole. alu.
uważam, że bez sensu dodawać kolejną nieresorowaną masę
dla tego lichego silniczka.
na PLA stosuję bazę w postaci kalafonii rozpuszczonej w alkoholu a na ABS, ABS rozpuszczony w acetonie. maluję tym płytę, czekam aż nośnik odparuje i drukuję. nigdy się nic nie odkleja.
a ze swoim anetem też miałem przygód co nie miara - zwłaszcza takie odkręcanie się tu i ówdzie. mam materiał na dwie kolejne drukarki taki już trwalsze/mocniejsze ale odwlekam to już chyba drugi rok.
powodzenia z budową tej obrabiareczki. fajne jest.... podobnie jak z tokarkami, które były pierwszymy samokopiującymi urządzeniami w historii ludzkości, że można sobie mniejszą frezareczką zrobić większą i każde kolejne urządzenie będzie sztywniejsze i dokładniejsze.
trzymam kciuki.
m