Dzięki Panowie, cieszę się, że Wam też się podoba. Jak skończyłem to przesiedziałem dzień w garażu tylko się gapiąc na Trampka. Trochę ze szczęścia, że już skończyłem, a trochę zastanawiając się jak ja nim teraz w kałużę wjadę. Ale szybko mi przeszło, już był brudny parę razy
Blacha jest pozabezpieczana twardymi uszczelkami na każdej krawędzi. Nie obiecuję, że Was nie obudzę dzwonkiem według scenariusza
wojtkka ale kierowcy nic się tutaj złego nie powinno stać.
Dużo większym zagrożeniem wydaje mi się jeżdżenie z szybą z plexi, która po dobrym uderzeniu kamieniem rozpada się na takie małe noże, lecące w kierowcę. Jeździ tak przecież mnóstwo motocyklistów, a i tak nie ma tych wypadków za dużo.
Ja na wszelki wypadek nakleiłem na owiewkę specjalną folię do szyb, więc ma pęknąć, ale się nie rozpaść. Wolałbym jednak, żeby nawet nie pękła.
Myślałem o zrobieniu boczków z żywicy, ale tej technologii kompletnie nie znam i obawiałem się wielu próbo-błędów i dużo straconego czasu. Kiedyś na pewno coś spróbuję, bo kusi mnie to od dawna.
Próbowałem też wymyślić jakiś slider do opuszczania szyby po zjeździe z asfaltu, ale nic mądrego nie wymyśliłem, więc jest skręcona w jednej pozycji. Mogę to w sumie w prosty sposób zrobić wiercąc 3 małe dziurki dla nowej pozycji, ale na razie nie odpuszczam z tym suwakiem. Może mi coś jeszcze wpadnie do głowy, a jeśli macie jakiś dobry pomysł, to będę zobowiązany