Tak czytam co piszecie i mam wrażenie, że komu w czym ciepło to bardzo indywidualna sprawa. Ja staram się jeździć do -5 chyba, że mnie sól lub ślizgawka nie zachęca. W offie wiadomo i prędkości dużo mniejsze (nie wieje) i człowiek dużo bardziej pracuje na motocyklu. W mieście już gorzej a w trasie masakra. Ja jestem ciepłolubny. Przy 0 do +5 już mi nawet w mieście tak zimno w łapy, że zakładam zimowe Revity z Gore (takie:
https://moto-tour.com.pl/pl/products...tx-113480.html) i do tego włączam grzanie łap na maxa. Te Revity mają niby jakąś tam właściwość, że lepiej przewodzą ciepło od manetek. I to nie wiele daje, bo jak już inni zauważyli mimo handbarów wieje po wierzchu łap. Jesienią kupiłem te mufy Givi. Teraz mogę jeździć w letnich rękawiczkach z grzaniem łap w tych mufkach i w mieście jest ok ale w trasie mi zimno... Muszę zmieniać na gore. Czytałem jeszcze o takich rękawiczkach grzanych elektrynie - może w najbliższą jesień wypróbuję