Na wsi być może i człowiek ma wybór czym grzać, ale pamiętajcie, że "sporo" osób żyje w miastach i ci są z definicji w kiepskiej sytuacji gdy wyłączą wodę czy prąd.
Miało być przeludnienie, wojny o kończące się zapasy ropy, promieniowanie i dziura ozonowa... teraz mamy zmiany klimatyczne. Do tej pory ludzie sobie ze wszystkim jakoś radzą. Żywności jest aż za dużo, dziura się zmniejsza po wyjściu z freonów i wygląda na to, że ropy mamy dość, żeby się ugotować na tej planecie.
Z klimatem też sobie jakoś poradzą.
__________________
stary nick: soulsick
|