Cytat:
Napisał Andrez
Zgadza sie. Ale za dychę używkę można kupić.
|
Zgadza się . Ale używka sprzętu " profesional " czasy świetności przeważnie ma już za sobą ... Dwucylindrowa Kubota ma dosyć " specyficzną " pracę - trochę jak GS Bumy ... wolałbym 3-cylindry Kuboty w dieslu . Silnik to nie wszystko - naprawa przedniej belki , kosiska , przekładni hydro , korozja - są często nieopłacalne jeśli trzeba to komuś zlecić . 1000 godz. pracy to spory przebieg nawet dla sprzętu z górnej półki . Ponadto znalezienie w MIARĘ uczciwego handlarza graniczy z cudem ... mnie nie udało się takiego znaleźć od ok. 20 lat ....Pechowiec jestem pewnie .
Pług do traktorka z napędem na 1 oś nie sprawdza się w terenie górzystym i o ile kosić można od biedy jeśli trawa sucha , to o odśnieżaniu można raczej zapomnieć . U mnie pług - spychacz nie sprawdził się zupełnie ... Wirnikowy - jest super , ale to inna opowieść i też ma swoje wady .
Paweł chciałby kosić 80 arów - to sporo dla traktorka-kosiarki jeśli teren górzysty ! Kosić powinno się raz w tygodniu , bo jeśli trawa zbyt wysoka , to straszna mordęga : zapycha się agregat koszący , rwą / przypalają paski itd. Mnie skoszenie 1ha. trawy zajmuje 3 - 9 godz. zależnie od nachylenia stoku , a sprzęt raczej b. dobry - Kubota 21 km. z napedem na 4 koła , szer. kosiarki 120 cm.
Do koszenia ok. 1ha. trawnika koło domu zastanawiałbym się raczej nad sprzętem nowym . Drożej , ale w sumie to się zwróci ...
Zbieranie skoszonej trawy do kosza też bym odpuścił przy takiej powierzchni : nie nadąża się opróżniać kosza , a skoszona trawa - to następny problem - składowana grozi samozapłonem . Sprawdziłem . Zaczyna się palić już po kilku godzinach ... Trawa skoszona zostawiona na trawniku nie wygląda najładniej , ale dodatkowo trawnik nawozi i nie stanowi zagrożenia pożarem.
Pozwoliłem sobie wtrącić swoje trzy grosze jako , że się nie znam , za każdą lekcję pokory musiałem więc nieraz sporo zapłacić ...
Zdrowia i powodzenia w poszukiwaniach
