[Adagiio]

Byłem oglądać w piątek tą XT 500Z bo miałem rzut beretką, jednym zdaniem to gruz zajechany przez gówniarzy po polach i okolicznych lasach.
Silnik stuka na górze i na dole, plastiki nie do uratowania, instalacja elekt. nie robi, trudno było go odpalać i kopci jak parowóz, lewy karter klejony, silnik zalany oliwą od góry w konsystencji smoły, na pro linku luz, w kołach nie ma powietrza, nie można spróbować czy skrzynia robi.
Chłopak twierdzi że aku nowe, kosztowało 150 zł i atutem jest że można go uruchomić. Dowód jest, karty pojazdu nie ma, jedyne badanie techniczne w 2013 roku kiedy wydali dowód, ponoć oc tez jest ale nie sprawdzałem. Sprzedaje człowiek, który w papierach nie jest właścicielem, twierdzi ze kupił od kumpla i nie przerejestrował, bo nie, za 3400 do zabrania.