Ja mam TPI 250 z 2018r, kupiłem w tym roku używkę z nalotem 70h, po wymianie tłoka. Zrobiłem nie wiele jakieś 15h. Latam z kolesiem co ma gaźnikowca 250, różnice w oddawaniu mocy są szczególnie widoczne w dolnym i średnim zakresie obrotów TPI ciągnie lepiej i rzeczywiście praca silnika jest jakby podobna do czterosówa. Jestem ogólnie zakochany w poręczności tego motka i jego możliwościach banan nie schodzi z twarzy.
Emek koleś w swoim gaźnikowcu ma jakiś 11-12 litrowy baniak, ja mam tego 9 litrów bodajże i wyjeżdzamy zbiornik w tym samym czasie, nie patrzyłem na mh ale ostatnio zrobiliśmy ok 100km z czego pewnie to 80 lajtowych leśnych dojazdów a 20km zabawy na żwirowni z ostrymi piaskowymi podjazdami- zbiorniki wyzerowane
![Wink](images/smilies/wink.gif)
. Zauważyłem też że spory wpływ na spalanie ma regulacja "sprężyny mocy"(nie wiem jak to się fachowa nazywa
![Wink](images/smilies/wink.gif)
).
Raz po zatankowaniu na jakiejś no name stacji świrował mi i wywalił błąd i się dusił .
Ogólnie zawsze byłem antydwusów ten dźwięk, siwo z tyłu, spalanie wieczne remonty itp, itd, ale jak spróbowałem to już przepadłem-jest zajebiscie
![Smile](images/smilies/smile.gif)
![Smile](images/smilies/smile.gif)