Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30.10.2020, 15:12   #7
kristoch
 
kristoch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2016
Miasto: Wrocław
Posty: 1,036
Motocykl: CRF*00L
kristoch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 13 godz 8 min 58 s
Domyślnie

Opiszę swoje doświadczenia na raty.
Wyjątkowo zacznę od negatywów jednak. Bo generalnie mój odbiór 900 jest bardzo pozytywny, ale...:
1. Jednak przede wszystkim nie pasował mi charakter pracy silnika, który lubi średnie obroty, a ja lubię wolnoobrotowe „traktory” jak NAT czy GS1200. Wiem, że one wcale nie są wolnoobrotowe, ale Tiger dość często gasł mi w różnych sytuacjach, tzn manewr na niskiej prędkości: sprzęgło lub QS, redukcja (silnik słychać jakby miał normalne obroty np 2000/min), puszczam sprzęgło i zgasł. Kilka razy zdarzyło mi się to na zakręcie z zapiętym biegiem nawet jak za bardzo zwolniłem. Potrafił zgasnąć kompletnie bez ostrzeżenia. W NAT, GS czy nawet 690 coś poszarpie, podławi się itp i uprzedzi, że może zgasnąć a tu zwykle w najgorszym momencie. Kumpel ma trochę podobnie z GS800. Żeby było jasne - to jest wina kierownika i inny kierownik nie będzie może miał z tym problemu. W moim przypadku, z nas dwóch (ja i moto) to ja podejmuję decyzje zakupowe, a że nie chcę zmieniać przyzwyczajeń i preferencji to to stało się jedna z przyczyn sprzedaży.
2. Miękkie zawieszenie (takie samo albo baaardzo podobne do NAT 2016) powodowało u mnie cykora przy zjeżdżaniu poza równe drogi bo w połączeniu z super delikatną płyta pod silnik i filtrze oleju proszącym się o urwanie nie chciałem ryzykować tego co wcześniej bez problemu robiłem na NAT. Tiger jest tez dość nisko zawieszony i ciagle miałem wrażenie, ze uszkodzę coś - może to wrażenie ale. Tu dodam, że po 2kkm pojawiła się charakterystyczna sztywność w lagach jak wielu raportowało w NAT. Tez to miałem, ale jak mi Honda wymieniła rury na gwarancji, problem ustąpił prawie całkowicie. W Tigerze zacząłem to odczuwać dużo wcześniej niż w NAT, czytałem gdzieś, ze inni tez to mieli. Nie było to przyczyną sprzedaży czy jakiegoś niezadowolenia, ale piszę bo komuś może to przeszkadzać.
3. Faktycznie silnik, po ok 2-3kkm zaczął głośniej pracować na jałowym biegu. Taka delikatna sieczkarnia, ale nie zawsze i stąd to zauważałem. Oczywiście daleko mu było do agro-maszyny KTM, ale...
4. Jak śpiewał Springsteen „67 channels and nothing on”. Duży fajny tablet i nic do niego nie można podłączyć (navi). Stylizacja wskaźników 3D kompletnie nieczytelna - fajerwerki, a np. obroty ledwie widoczne. Poza tym sporadycznie, jak miałem za dużo upchane pod siodłem, na wyswietlaczu pojawiały się chrakterystyczne cyfrowe artefakty (zakłócenia) - pewnie jakiś kabel w wiązce nie stykał. Wiem - jest gwarancja i nie był to powód rozstania się z Tigerem.

W ogóle to nie Tiger był przyczyną sprzedaży. No może wkurzał mnie punktem 1 na liście powyżej.
O zaletach w następnych odcinkach...

kristoch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem