Usuwanie drutów odbywa się bez jakiegokolwiek znieczulenia. Jest to uzasadnione tym, że trwa to kilka sekund. Potem szybko ból opada do znośnego poziomu. Ja miałem dwa, jeden przechodzący przez paluch i całe śródstopie. Mnie zabolało mocno. Ludzie podobno w poczekalni mieli nietęgie miny
Jak masz jeden drut to wezmą cię z zaskoczenia. Ja akurat spojrzałem to krew sikała strumieniem z dziury
po drucie. I wtedy myślisz, że za chwile zrobią ci to jeszcze raz
Dziś poszło gładko ale powietrza nabrałem dopiero po trzecim szarpnięciu. Miałem banana w gębie przez całą drogę do domu
Jak nic nie będzie się działo to pewnie wyjmą ci po 5 tygodniach. ale tydzien w tą czy w tą niema wielkiego znaczenia. Zrost już jest więc stabilizacja nie jest konieczna.