Łańcuch/napęd to pełna zgoda - w e-bike lepiej chyba iść w coś stalowego i niedrogiego i traktować jak część eksploatacyjną.
Ciekawe info o unikaniu zmiany przełożenia pod obciążeniem - dzięki!
Pisząc od dbaniu o napęd, miałem na myśli jeżdżenie na odpowiedniej kadencji. Na elektrykach, ze względu na wspomaganie jest pokusa i odruch by zostawiać szybkie przełożenie bo wspomaganie i tak wyciągnie nas pod górę czy przeszkodę. Tak na początku jeździłem. Potem zacząłem trzymać przełożenie prawie takie samo jakbym jechał na zwykłym rowerze. Wtedy ten sam moment obrotowy „z łańcucha” rozkłada się na więcej zębów na tylnej zębatce. To nie zmienia trwałości łańcucha czy przedniej części napędu, ale z tylu powinno być lepiej. Takie tam filozofowanie.
Z kolei dla mnie takie mizianie sprzęta jak na YT Szajbajka to nie dla mnie. Jeżdżę dla przyjemności i widoczków - jak poniżej, dla urozmaicenia zdominowanego przez tekst wątku ;-).
Do do Olympii to na papierze wygląda mega - gdzie to przetestować? Ja w Italii już w tym roku byłem, ale żona jeszcze nie i może ją namówię.
Widoczki:
Levo na Glacensis:
Levo i Ślęża:
Haibike na Ślęży
Levo SL nad Odrą: